To co lubię najbardziej, czyli zakupy :) Rzadko je tutaj zamieszczam, ale akurat te kilka nabytków, bardzo podstawowych, jednakże bardzo przydatnych wpadło ostatnio w moje ręce i jakoś tak bardzo uszczęśliwia. Mała rzecz, a cieszy :)
Nagrzewnica - zdobycz z empikowych wyprzedaży -50%; zawsze dobrze kupić coś o połowę taniej.
Promarkery - zamówiłam narazie tylko 2, w odcieniach nadających się do pomalowania skóry; ale już jestem w nich zakochana; to świetne narzędzie do malowania.
Wodoodporny tusz do stempli. Skoro mam postanowienie zacząć kolorować i powiększyć kolekcję stempli, to muszę je czymś odbijać.
Kwiatuszków nigdy za wiele, a te drobniutkie są mega urocze.
I ostatnia rzecz, ale bardzo przydatna, czyli zaokrąglacz rogów. Tyle razy był mi już potrzebny, a zawsze o nim zapominałam przy zakupach, tym razem się udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz